Smolensk-2010.pl CHCEMY PRAWDY O ZAMACHU NA PREZYDENTA

10 Apr 2010

Katastrofa w Katyniu. Wieści z Edynburga. Konsul Anna Dzięciołowska i profesor Richard Demarco


Msza Święta w Katedrze św. Marii,
kwiaty i znicze pod konsulatem,
księga kondolencyjna od poniedziałku...


W Edynburgu społeczność polska bardzo przeżywa, kto wie, czy nie największą tragedię narodową od czasów właśnie Katynia?

Ludzie masowo przychodzą do kościołów, w katedrze św. Marii odbyła się dzisiaj wieczorna Msza Święta w intencji Ofiar katastrofy pod Smoleńskiem, w której zginęli prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką, prezydent Ryszard Kaczorowski i inne kluczowe osobistości naszej polityki. Wzięli w niej udział pracownicy Konsulatu Generalnego RP w Edynburgu.


- W jaki sposób Konsulat zareagował na wieść o tragedii pod Smoleńkiem?- pytam panią konsul Annę Dzięciołowską
- Dopiero co wróciłam z Katedry. Wraz z Konsulem Generalnym Tomaszem Trafasem przyjmowaliśmy kondolencje i wyrazy współczucia, od naszych rodaków. Podszedł także Mark Lazarowicz, poseł do Parlamentu z okręgu Edinburgh North & Leith, aby na ręce Konsula Generalnego złożyć kondolencje. Byli z pokłonem i łączyli się w bólu z nami także policjanci. Zgodnie ze zwyczajem w takich momentach flaga państwowa została opuszczona do połowy masztu. Przed konsulatem przez wiele godzin mieszkający tutaj Polacy składali kwiaty i palili znicze. Wystawiono portret pary prezydenckiej, ozdobiony kirem. Przez cały dzień widać było oznaki współczucia i żałoby oraz łączenia się w bólu.
Ksiega kondolencyjna zostanie wylozona, i będzie dostępna dla chcących złożyć swój wpis, w budynku Konsulatu Generalnego RP w Edynburgu w poniedziałek 12. kwietnia w godz. 11-18, od wtorku do piątku w godz 14-17, a w sobotę 17. kwietnia w godzinach 10-17.
Każdy kto bedzie chciał złożyć kondolencje, może to zrobić osobiście.
Msze święte w tej samej intencji odbyły się także w Glasgow, Inverness, Motherwell, Belfaście, we wszystkich wiekszych ośrodkach gdzie są Polacy.
Otrzymujemy mnóstwo majli, esemesów od przyjaciol, Polaków, Szkotów i innych cudzoziemców. To nas zbliża, w takich momentach chcemy być razem.

Również z Polską i Polakami jest dzisiaj myślami Richard Demarco, wielki przyjaciel Polaków, Obywatel Honorowy Miasta Łódź, doktor Honoris causa ASP we Wrocławiu. W swoim archiwum Demarco Archive Trust, nad którym ciągle pracuje, olbrzymią część stanowią ślady i dowody jego konkretnej działalności na rzecz polskiej kultury. Setki artystów z Polski przewinęło się przez jego ręce i zaistniało na Szkocko - Polskiej mapie współpracy kulturalnej, dla której Demarco jest niekwestionowanym ambasadorem honorowym od 40 już lat. Tadeusz Kantor, Magdalena Abakanowcz, Jerzy Szajna, Joanna Przybyła... żeby wymienić tylko kilka nazwisk, bo nie sposób jest tutaj wymieniać je wszystkie, gdy inna lista nam ciągle w głowie. Lista Katyńska z 1940 roku i dzisiejsza... lista pasażerów samolotu...

-Ryczard, jak przyjąłeś wiadomość o tym tragicznym wypadku?
-Dzisiejszy dzień jest dniem wielkiej tragedii i wielkiej żaloby nie tylko dla Polakow, ale dla każdego, który jest kompletnie oszołomiony tą przerazającą stratą życia. Szczególnie, że ma to związek z Katyniem.
Jest to dzień wielkiego smutku i żalu w Polsce, a teraz jakby podwójnie. Ja cały, a szczególnie moje serce wyrywa sie do Polakow. Czuję, że muszę coś zrobic, o czym właśnie mysle. Potrzebuję troszkę czasu abym mógł to przemysleć. Pragnę zrobić coś w rodzaju ceremonii w Szkocji, w Edynburgu aby pokazać, że ludzie w Szkocji czują, że są jednym z Polakami, że łączą się w jedno.

W niedzielę 11.kwietnia, tradycyjne doroczne "Święcone Kombatanckie" czyli spotkanie wielkanocne Polonii w Domu Kombatanta w Edynburgu zapewne przerodzi się w wieczór zadumy i wspomnień.

My, Polacy, potrafimy w obliczu wielkich tragedii zmobilizować się i działać grupowo. Bo na co dzień, niestety, każdy sobie rzepkę skrobie. Tak trudno o ludzkie gesty solidarności, raczej lekka rywalizacja, kto będzie lepszy... A wystarczy taki moment jak ten. I już nam się przypomina polska dusza, już żywiej krąży krew, już byśmy coś zrobili...

Tylko co? No właśnie.

Na co nas jeszcze stać?

_________________________________

FOTOGRAFIE:

Hanna Zbroniec, PK

No comments:

Post a Comment

Z powodu niechcianego spamu,
aby skomentować,
trzeba sie zalogowac