Prezydent Komorowski. POza wszelką KONTROLĄ. NEW WORLD ORDER. Order Nowego Świata. Porządek Nowego Świata.

 Prezydent Komorowski, 
wbrew apelom opozycji i organizacji pozarządowych,
 podpisał jednak ustawę 
"o nowelizacji ustawy o dostępie do informacji publicznej" 
(uchwalonej głosami PO), 
która umożliwia 


ograniczenie  prawa 
do informacji 


ze względu na, jak to nazwano:

"ochronę ważnego interesu gospodarczego państwa, 


czyli w sumie uznaniowo. 


Równocześnie zapowiedział skierowanie ustawy po ogłoszeniu 
do Trybunału Konstytucyjnego. 


TK może zająć się problemem za rok, dwa, a może nawet i trzy lata.  
A w tym czasie będą obowiązywać przepisy znowelizowanej ustawy, 


które 


mogą być niekonstytucyjne.


No, i teraz, czego możemy się spodziewać?


Jesli ustawodawca podejmuje taka ustawe, 
to musi wiedziec o czyms, o czym my nie wiemy 
i zawczasu przygotowuje sobie furtke, 
aby przez nia odpowiednio zareagować 
czyli wprowadzić siły porządkowe 
w przypadku kiedy społeczenstwo zareaguje tak, jak przewidywał to wcześniej.


Czyli, jesli o tym rozmawiali, planowali, 
to muszą wiedzieć o czymś strasznym, 
czego nam nie chcą na razie powiedzieć?

A cóż to może być takiego strasznego?
Czyż może być jeszcze coś straszniejszego 
od zamachu na głowę państwa?


Od zamordowania z zimną krwią 
ponad 20 tysięcy reprezentantów 
najważniejszych sił i wartości w Państwie?


Od pozbycia się tych, 
którzy mogliby w przyszłości zagrażać wrednym planom?


O czym to rząd Tuska wie i nie chce powiedzieć, a my nie wiemy ani nawet zdajemy sobie sprawy?


Czyżby przewidywał zamieszki?


Jeśli tak,to chyba je sam wywoła, bo to logiczne.
 A jeśli wywoła zamieszki,to są mu one po coś potrzebne.


Zatem przypuszcza, że jak uśmierzy zamieszki na siłę,
to będzie mógł wprowadzić porządek.
Nowy porządek. 


Tylko że swój porządek on sobie mógł wprowadzać przez cztery lata, 
więc to nie o jego nowy porządek chodzi tylko o czyjś inny porządek. 
Nowy porządek.


Nowy Porządek Świata.
czyli
NEW WORLD ORDER 


I teraz już wiemy po co go powołano do polityki.
Po co go odwiedziono od startowania  w wyborach na prezydenta.
On ma inną rolę do zagrania.
To już nie przelewki, 
został już przecież wypróbowany w Smoleńsku,
więc i teraz da radę. 


Nadaje się idealnie. 


Płaskie czoło.


Donald Tusk.