Smolensk-2010.pl CHCEMY PRAWDY O ZAMACHU NA PREZYDENTA

26 Jan 2009

Nas nie dogoniat'...



Kryzys? - Jaki kryzys, nas to nie dotyczy,- słyszeliśmy wielokrotnie z ust przedstawicieli rządu. Owszem, gdzieś tam za oceanem, na Wyspach, gdzies w dalekiej Japonii czy Wyspach Bergamutach, ale w Polsce?
Nie, to niemożliwe, przecież Platforma obiecala ustami płemieła drugą Irlandię. U nas kwitnie wszystko, nawet w zimie można kupić truskawki w sklepie na osiedlu.
Jak na razie, wszystko zmierza w kierunku odwrotnym, bo jak wiadomo Irlandia odrzucila możliwość przyjęcia najważniejszego traktatu, za co obwinia sie przede wszystkim Prezydenta Kaczyńskiego, że nie chce nic podpisać dopóki nie będzie wiadomo, że wszyscy już podpisali.
Oj, jaki on zachowawczy ten nasz Prezydent, sam nie podejmie decyzji, tylko czeka na wszystkich innych. A tu nawet Niemcy i Dania byli przeciwni, a o nich jakoś cicho, nic się nie mówi, nikt nie wspomni nawet, żeby nie nadepnąć Angeli na odcisk, że nie podpisali czyli, że nie chcą tego miodu. Nasz Prezydent jako ostatni zejdzie ze statku jak kapitan tonącego okrętu. Rozumiem, że jeśli wszyscy członkowie UE podpiszą akces, to wtedy On, aby nie być hamulcowym, też podpisze.
To mi się podoba. Tak trzymać, Panie Prezydencie!

Nie bedzie Nierad pluł nam w twarz, ze opóźniamy wejście i przyjęcie, że nie chcemy tej waluty, która oparta jest... a tak własciwie nikt nie wie na czym jest oparta. Bo kiedyś, czego już na pewno młodzi emigranci nie pamiętają, waluta była oparta na złocie, a jak za wymienialność waluty wzięli się bankowcy i specjaliści (czytaj: socjaliści) z tytułami, to nagle okazało się, że i zloto niepotrzebne i żadne parytety.
Okazało się, że... wiadomo - "Złoto dla zuchwałych", aby nie być posądzonym od razu, a priori, za niepoprawnego politycznie, to nie wymienię kogo uważam, na razie, za najbardziej zuchwałego w tym towarzystwie.
Aby nie przeciągać struny, powiem tylko, ze w najbliższym czasie, czy się to nam podoba czy nie, powinniśmy się raczej przygotować na kolejne zaciśnięcie pasa, o którym to pasie słyszymy nieustannie od kiedy pojawił sie pierwszy tzw. plan Balcerowicza. Kto pamiętliwy, ten w pamiętaniu gorliwy... (Czerwony pas, za pasem broń... )

Potem był drugi plan, i trzeci... potem był Belkowy podatek, potem jeszcze cos, jakby Waltz nad Tamizą, a nie nad pięknym modrym Dunajem i dzisiaj sie dowiadujemy, że jednak, że jednak TO może do nas przyjść...
I to już niebawem, bo płatności budżetówki za ostatni kwartał zostały przerzucone na styczeń, czyli że za rok bedzie dwa razy tyle do zaplacenia, tylko skąd wziąć tę kase, może od chorych?
Muzycy mają teraz kupę kasy, bo się wzbogacili na Orkiestrze Świątecznej Pomocy, to może i Kasa Chorych wspomoże nieudolny rząd?
Kto to wie?
A czy POni obiecywali, że będą informować? Reagować? Zapobiegać?
NIE, Nie, nie. Po trzykroć NIE!!!
POni obiecywali jak Obama, że będzie lepiej, że czas na "change", że będzie się żyło lepiej.
Pytanie tylko KOMU?

No comments:

Post a Comment

Z powodu niechcianego spamu,
aby skomentować,
trzeba sie zalogowac